Dzieciństwo to najwspanialszy okres w życiu, pełen
beztroski i zabawy. „Starszakom” będzie się on kojarzył z posiniaczonymi
nogami i zdartymi kolanami, które były skutkiem gonitw, gier w piłkę i
wspinaczek po drzewach. Dzisiejsze dzieciaki niestety takich wspomnień
już raczej mieć nie będą...
Osiedlowe place zabaw tylko od czasu
wypełnia śmiech rozbrykanych malców, którzy przez większość czasu
przebywają w domu, klikając myszką lub oglądając telewizję. Jak donoszą
badania aż 75% dzieci przed ukończeniem 13. roku życia całkowicie
zrezygnuje z aktywności fizycznej. Co zrobić, by tak się nie stało.
Przede wszystkim nie wolno zmuszać dziecka do
wysiłku. Ćwiczenia mają być dla niego przyjemnością, nie przykrym
obowiązkiem. Dlatego tak ważne jest, by to ono wybrało dyscyplinę, która
go interesuje i nie musi być to zbieżne z wyborami rodziców. Ważne
jest, by wytłumaczyć dziecku jakie korzyści płyną z uprawiania sportu.
Dobrym pomysłem może być wyjaśnienie na obrazku, które mięśnie za co
odpowiadają i jaki ma na nie wpływ ruch.
Samotne, często nie mające wielu przyjaciół dzieci,
chętnie poznają innych rówieśników, którzy mają podobne zainteresowanie.
Ważne jednak, by mały sportowiec był akceptowany przez kolegów, trenera
oraz rodziców. Nie można wypominać mu błędów i krytykować. Sport ma być
dla niego zabawą, nie stresem i presją. I nawet jeżeli podwinie mu się
noga, a jego drużyna nie zdobędzie upragnionego pucharu,
rodzice i trener mają być z niego dumni, bo przecież nie chodzi tu o
zwycięstwo, a rozwój fizyczny i psychiczny małolatów. Nie należy
krytykować dziecka za porażkę. Jego sukcesem jest pokonywanie własnych
barier i swoich dotychczasowych wyników. I pod tym kątem należy je
motywować – w razie ewentualnej porażki na zawodach nie stracą zapału do
dalszej nauki. Robienie z dziecka na siłę gwiazdy sportu zniszczy je po
pierwszym nieudanym treningu.
Obowiązkiem rodziców jest wspieranie swojej pociechy i
uczestniczenie w jej zajęciach. Nie należy jednak podważać decyzji
trenera, ani próbować postawić się wyżej nad nim. Zadania trenera i
rodziców są rozbieżne, a odpowiednio prowadzona współpraca zapewni
dziecku wiele radości, ekscytacji, a w przyszłości może doprowadzić do
wielkich sukcesów.
Trener jest dla młodego sportowca przede wszystkim
autorytetem, który im jest mocniejszy tym większy wpływ ma na dziecko.
Powinno czuć do niego szacunek, który buduje się dzięki życzliwości i
obiektywnemu traktowaniu zawodników. Powinien być jasno ustalony system
kar i nagród, który należy konsekwentnie i uczciwie stosować. Oczywiście
kary nie mogą być zbyt wygórowane, może to bowiem zniechęcić młodzież
do dalszego rozwoju fizycznego
.
Od rodziców natomiast dziecko musi czuć wsparcie,
akceptacje ze względu na to kim jest, a nie to co robi. Ma to pozytywny
wpływ na jego siłę, podnosi samoocenę i wzmaga chęć zmiany na lepsze.
Największą motywacją dla nich jest pochwała. Wsparcie ze strony rodziców
i trenera nie pozwala się poddać dziecku, nawet kiedy poniesie porażkę,
a rezygnacja wydaje się być dużo łatwiejsza niż dalsza walka.
Na końcu warto przypomnieć, że postawione młodemu
człowiekowi cele muszą mieć realne szanse spełnienia. Ćwiczenia nie mogą
być zbyt trudne, ale także za łatwe – może się ono znudzić zadaniami
poniżej jego poziomu. Bardzo dobre skutki ma także współzawodnictwo, ale
tylko gdy zostaje wprowadzone w odpowiednim momencie. Początkowa walka z
samym sobą i pokonywanie własnych słabości, dopiero po pewnym czasie
może zostać zastąpiona staraniami o trofea sportowe.
Świadomość tego, że młodzi sportowcy mają inne
potrzeby niż dorośli jest kluczem do sukcesu. Nie trenują oni dla nagród
i korzyści. Do najważniejszych dla nich potrzeb zalicza się zabawa,
rozrywka, wyżycie ruchowe, radość z uprawiania sportu i przynależności
do określonej grupy, a także poczucie własnej wartości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz